Jeśli trafiają mi się literackie inspiracje, to debiut Emilie Pine bez wątpienia nią jest. „O tym się nie mówi” - zbiór sześciu niezwykle intymnych esejów, które pochłonęłam w jeden wieczór. Zamykając ukończoną książkę, okryłam się płaszczem wstydu. Lekkość, z jaką przebrnęłam przez fragmenty życia Emilie, otuliła mój policzek dotkliwym rumieńcem.